Deszcz w dniu ślubu - piękne zdjęcia ślubne w deszczu!
Magda i Mateusz mieli ogromne szczęście - cały dzień sucho i przyjemnie i wieczorem ulewa! Deszcz na zdjęciach ślubnych robi klimat!
Obawiasz się deszczu w dniu ślubu?
Słonko przedrze się przez ten deszcz? Będzie ten ślub w plenerze dziś czy nie ma szans?
Jeśli masz takie obawy, że deszcz zepsuje Ci dzień ślubu to opowiem Ci krótką historię Moniki i Michała z Wrocławia, którzy też się deszczu obawiali, a później modlili się o deszcz! Skąd ta zmiana?
Jak to się stało, że to co miało zrujnować ich plenerowy ślub w Karkonoszach stało się oczekiwaną niespodzianką i ubogaceniem tego dnia?
Historia modlitwy o deszcz w dniu ślubu
Historia się zaczęła kilka miesięcy przed ślubem. Monika z Michałem wskoczyli w swoją Toyotę i ruszyli w 3 godzinną podróż do mnie na Górny Śląsk. Po drodze pogoda się “zepsuła” i z pięknego wrocławskiego słońca zrobiły się ciężkie i nieprzyjemne chmury deszczowe nad Radostowicami.
Zupełnie się tym nie przejęliśmy tylko wyskoczyliśmy do ogródka pod moim domem zrobić kilka fotek narzeczeńskich. Ledwo zaczęliśmy i oczywiście zaczął padać deszcz - taki letni przejściowy opad. Moje dzieciaki miały super ubaw, ale co ważniejsze dla tej historii Monika z Michałem również:
Okazało się, że deszcz nie taki zły!
Zobacz więcej zdjęć z tej sesji narzeczeńskiej w deszczu. Jak tylko Monika zobaczyła fotki z tej sesji to zaczęła modlić się o deszcz w dniu ślubu. Stwierdziła,że takie foty w dniu ślubu będą na wypasie… no i co? Po pięknym ślubie w plenerze, podczas obiadu chmura się dosłownie oberwała i zrobiliśmy super foty deszczowe w dniu jej ślubu:
Ślub w plenerze udał się - deszcz zaczął padać podczas obiadu dopiero!
Warto było na chwilę przerwać obiad dla tych kilku deszczowych kadrów
I chwała Bogu, że dał im deszcz! To są jedne z piękniejszych fotek jakie udało nam się tego dnia zrobić :) No i kapitalnie oddają ideę dobrego małżeństwa - niezależnie od pogody (również ducha), czy deszcz czy słońce oni zawsze blisko siebie!
ulubione deszczowe foty ślubne
Uwielbiam deszcz w dniu ślubu. Para młoda wyskoczyła do zdjęcia na kilka sekund, a efekt przepiękny! Dadzą radę z wszelkimi trudnościami w życiu!
Pod piękną Willą Mariną w Dąbrowie Górczniczej też czasem pada deszcz. I wtedy jest tam zupełnie jak w innym świecie. Wyskoczyliśmy na 30 sekund przed salę weselną tylko!
Deszcz dodaje tylko uroku temu zdjęciu, krople rozmywają się na drodze robiąc efekt ruchu
Ani i Łukaszowi zupełnie nie przeszkadzał deszcz podczas przejazdu ze ślubu na salę weselną!
Nawet ulewny deszcz może okazać się idealnym tłem do zdjęć - tylko trzeba go ujarzmić ;)
Patrycja i Marcin mieli wyjątkowe szczęście. Deszcz padał od niemal od samego rana do wieczora. Prawie cały dzień! Nie mogłem zrobić inaczej jak zaprosić ich na chwilę w największej ulewie w środek Lasu Kobiórskiego pod Pszczyną. Powyższe zdjęcie pokazuje, że to zupełnie im nie przeszkadzało w świetnej zabawie! A tutaj zdjęcia z całego dnia ślubu w deszczu Patrycji i Marcina.
Nie ma złej pogody, gdy panna młoda jest odważna
Panna Młoda w lesie, a obrączki chwilę później na stole przed salą weselną Pod Zegarem w Kobiórze
Mało kto ma zdjęcie obrączek z kroplą wody… no i taki portret deszczowy panny młodej. Patrycja na prawdę miała szczęście do pogody w dniu ślubu!
Pierwsze krople nie wystraszyły Panny Młodej pędzącej motorówką po Jeziorze Como we Włoszech na ślub
Na zdjęciu Panna Młoda pędzi motorówką na ślub po Jeziorze Como. Do jednego z najbardziej znanych miejsc Włoch czyli do Villi Balbianello. I tu pierwsze krople deszczu jej nie wystraszyły tylko dodały odwagi aby wyjrzeć ponad dach! Zupełnie nie przejmowała się deszczem, fryzurą czy makijażem. Cieszyła się maksymalnie z takiej pogody jaka akurat była. Brała ślub w jednym z piękniejszych zakątków świata - w dodatku jej ukochanym! I z facetem, którego sama wybrała ;) Zresztą do Villi Balianello nie można się dostać inaczej niż drogą wodną. Także wszyscy goście i Pan Młody przypłynęli jeziorem.
Nawet będąc w schronisku w Tatrach można wykorzystać krople deszczu do zdjęć ślubnych
Marta na zdjęciu powyżej ma piękny portret z kroplą wody rozbijającą się o jej palce. A jak tylko deszcz przeszedł odeszliśmy od schroniska co widać poniżej. Ciężkie chmury nas nie opuszczały ale słońce się przebijało. Dlatego niepewna pogoda, z możliwością opadów deszczu, jest świetna do zdjęć!
A jak tylko deszcz przestał padać wyszliśmy ze schroniska, które widać za stawami
Czasami - na przykład w Tatrach warto chwilę poczekać. Najdłużej czekałem 2 dni! To właśnie zdjęcie Marty i Roberta powstało nad Siklawą po 2 dniach ulewnych deszczów. Ale dzięki temu z Doliny 5 Stawów spływał ogrom wody i mogliśmy przedłużyć welon tak, że stał się najdłuższym welonem świata - od Tatr po Bałtyk:
Najdłuższy welon świata - wyjątkowa kompozycja dzięki ogromnym opadom deszczu
Deszcz może być bardzo różny, od ciężkich wielkich kropel po drobniutki deszczyk dżdż. I taki właśnie “kapuśniaczek” trafił się Kasi i Sebastianowi podczas ślubu i wesela w Żorach:
Bardzo mnie cieszy deszcz w dniu ślubu, a szczególnie po zmroku
Nocne zdjęcie w deszczu równie pięknie wygląda w kolorze, robi świetnie tło do portretu sytuacyjnego Panny Młodej:
Uśmiech, spojrzenie i radość przebijają się nawet przez deszcz!
A na koniec mój faworyt. Młoda Para po ślubie nie organizowała wesela. Zaprosili tylko rodziców, świadków i babcię na pizzę domowej roboty po ceremonii. Mnie również, bo było im żal, żeby wracał spod Tatr do domu o pustym żołądku… no i jak skończyliśmy jeść zrobiły się idealne warunki do takiej fotografii deszczowej - pod samym domem, a tutaj zdjęcia z Ani i Mikołaja:
Radość i zupełna zgoda na deszcz w dniu ślubu dają okazję na ujęcia wyjątkowe
Zdjęcia w deszczu w dniu ślubu
Magda i Mateusz pobierali się późną jesienią. To czas kiedy mamy sporą szansę na deszcz. Przez cały dzień było pochmurnie, ale wieczorem zaczął padać piękny gęsty deszcz. Wyskoczyliśmy przed salę weselną na kilka chwil i zrobiliśmy dosłownie kilka fotografii ślubnych w deszczu:
i jeszcze jedno deszczowe zdjęcie ślubne Magdy i Mateusza, tym razem w kolorze:
Deszcz w dniu ślubu we Wrocławiu nie oszczędził Oli i Piotra… ale czy na prawdę tak na to patrzeć? No jasne, że nie deszcz dodał tylko uroku i sprowokował nieco radości. A jak ładnie się barierki ochronne skomponowały kolorystycznie z dodatkami do strojów ślubnych?
Gabriela została skutecznie wyleczona z lęku o pogodę czy deszcz dzięki zdjęciom Oli i Piotra:
A na blogu opis całego PANDEMICZNEGO DNIA ŚLUBU OLI I PIOTRA - który dał Gabrysi luz i radość :)
Magda i Rafał mieli deszcz w dniu ślubu… jadąc z Niepołomic przez Puszczę na salę weselną zatrzymaliśmy się na chwilę. Po co? Wykorzystać jesień i deszcz:
Kinga i Dawid pod Gościńcem Szumnym w lekkim deszczyku, bez parasola:
Boisz się jeszcze deszczu w dniu ślubu albo pleneru? Mam nadzieję, że mój post Cię choć odrobinę uspokoił.
Nie ma się czego bać tylko cieszyć życiem - takim jakie jest. Ja przynajmniej staram się tak robić. Czasem się udaje ;)
Miło mi będzie jak zostawisz kilka słów komentarza poniżej, a ja proponuję Ci do wyboru kolejne wpisy:
1) Jak wybrać fotografa bez pudła?
2) Dlaczego robię wszystkim parom darmową sesję narzeczeńską przed ślubem? Co ona Ci może dać i to nie jest takie oczywiste!