Tatry zimą na skiturach

Dolina Gąsienicowa jest zawsze piękna ale zimą… wręcz obłędna. Zapraszam na krótką relację z 3 dniowych warsztatów skiturowych dla rodziców mających dzieci w Edukacji Domowej:

Baaardzo wesoła ekipa podzieliła się na 2 grupy, po prawej widać część skupioną na przetrwaniu i cieszeniu się życiem (póki jeszcze płuca są na miejscu). Prowadził nas przewodnik tatrzański, ratownik górski i instruktor narciarski Szymon Tatar - niezwykle pogodny i cieszący się życiem kompan podróży!

A po lewej grupa szturmowa, która pod przewodnictwem Klimka Krzeptowskiego zaliczyła takie zjazdy, że ja na samą myśl o nich mam gęsią skórkę!

Szymon prowadził nas zakosami - ucząc nas tej techniki przy podejściu na Kalatówki:

Tam Szymon zrobił nam szkolenie lawinowe, lataliśmy z detektorami lawinowymi, sondami i próbowaliśmy odnaleźć zasypane detektory.

Z Kalatówek doszliśmy na Halę Kondratową, gdzie śniegu nie brakowało. Na zdjęciu Magda Herbowska z synem Maksem - która zorganizowała cały warsztat!!! Dziękuję Ci z całego serca za ten czas!!!

No i poszliśmy w kierunku Przełęczy Pod Kopą - mieliśmy dojść do “Kamienia”, ale jak go minęliśmy to zapytałem Szymona - czy daleko jeszcze bo mi się modlitwy zaczynają kończyć…

Na szczęście udało mi się zjechać, zaliczając kilka spektakularnych figur nie do końca planowanych. Siła modlitwy - bo narciarz ze mnie niedzielny.

Drugiego dnia poszliśmy na Gąsienicową, Krzysztof Wnęk jak rasowy graficiarz podzielił się równaniem, które wymyślił: (TY większe niż JA) do kwadratu = MIŁOŚĆ

Ledwo się podzielił równaniem miłości chmury się rozwiały i zobaczyliśmy widok przepiękny:

Krzysiek z Kingą równanie miłości stosują w praktyce! Widać na zdjęciach jak są sobie bliscy:

A ostatniego dnia pogoda była innego rodzaju… dlatego jedyne fotki jakie zrobiłem to zdjęcia w szałasie na Hali Goryczkowej Magdy i Maksa, tak - oni tacy właśnie są - pełni miłości i pokoju:

Wypad na skitury był dla mnie niezwykłym czasem relaksu, podziwiania przyrody, poznawania bardzo ciekawych ludzi. Warsztaty zawdzięczamy Oli i Marcinowi Sawickim, którzy dofinansowali ten wypad i Magdzie Herbowskiej, która go zorganizowała.

Wszystkie fotki, Ci którzy byli na skiturach mogą zobaczyć, pobrać i publikować gdzie chcą a są tutaj -> POD LINKIEM.

To mój drugi wypad z Edukacji Domowej na skitury w Tatry, relację z pierwszego można zobaczyć tutaj.